![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|||||||
|
![]() Agnieszka Krukówna- o sobie mówi, że jest szczęściarą i chyba ma rację. W 1999 roku otrzymała dwie najważniejsze nagrody filmowe. Szczęściara Po raz pierwszy stanęła przed kamerą mając dziesięć lat. Grała wówczas siebie, małą dziewczynkę w filmie "Panny". Później był serial "Urwisy z Doliny Młynów" i "Janka", gdzie wspaniale radziła sobie jeżdżąc konno. Nigdy nie twierdziła, że aktorstwo zabrało jej dzieciństwo. - Faktycznie wcześnie zaczęłam mieć dużo obowiązków. Pracując na planie nie chodziłam do szkoły, ciągle musiałam nadrabiać zaległości. Przebywałam w towarzystwie dorosłych, nocowałam w hotelach. To wszystko złożyło się na szybsze dojrzewanie, ale nie straciłam dzieciństwa - przyznaje Agnieszka. Jest osobą o dużym temperamencie. Stara się go nie ujawniać, choć nie zawsze jej się to udaje. Jeszcze nie tak dawno mówiła, że nie spieszno jej do małżeństwa. Jednak zmieniła zdanie. Rok temu, w sierpniu 1998 roku wzięła ślub w Casablance. Jej wybrankiem został operator filmowy Mariusz Prokop, z którym związana była od kilku lat. Ślubu w Casablance, gdzie także zostali na miesiąc miodowy, udzielił im konsul polskiej ambasady. - W naszym związku były burze i zawieruchy, ale w końcu zdecydowaliśmy , że dobrze nam ze sobą i postanowiliśmy nasze uczucie przypieczętować węzłem małżeńskim - przyznała Agnieszka. Razem ze swoim mężem mieszkają w niewielkiej kawalerce na Saskiej Kępie w Warszawie. Towarzyszy im wspaniały pies rottweiler. Jak sama przyznaje bardzo lubi swoje mieszkanie i choć nie jest ono przestronne, to czuje się w nim naprawdę dobrze. Grała nastolatkę w filmach młodzieżowych, ale największe powodzenie przyniósł jej serial "Boża podszewka" . Gdy grała w tym serialu, bardzo starała się być jak najbardziej wiarygodna. - Kiedyś pewien pan poprosił mnie, bym pozwoliła się sfotografować. Chciał udowodnić swojej żonie, że jestem młodą dziewczyną, a nie pulchną panią po czterdziestce - wspomina Agnieszka. Na ulicy rzadko jest rozpoznawana. Czasami ktoś jej się przygląda, ale nie zaczepia. Natomiast dzieci ciągle pamiętają ją jako szaloną Jankę czy Marysię w Doliny Młynów. Jej najnowszy film to "Fuks" . Gra tam Sonię, asystentkę w wielkiej firmie. - Do tej pory miałam szczęście do ról dramatycznych, grywałam role osób skomplikowanych, z konfliktami. Tymczasem okazało się, że świetnie się czułam grając w komedii. Przyznam szczerze, że było mi bardzo przyjemnie, ponieważ miałam grać dziewczynę, która jest bardzo ładna. Do tej pory moja fizyczność nie miała znaczenia. W "Bożej podszewce" grałam zmęczoną, zniszczoną kobietę i wszyscy starali się, żebym wyglądała jak najgorzej... Często w gazetach, w wywiadach o Agnieszce Krukównej mówi się "szczęściara". Po części jest to prawda. Mając niespełna 30 lat, w życiu zawodowym osiągnęła wszystko, o czym marzy nie jedna aktorka. Rok 1999 jest niewątpliwie rokiem Agnieszki. Od czytelników miesięcznika film otrzymała nagrodę dla najlepszej polskiej aktorki, podczas rozdawania pierwszych polskich oskarów czyli Polskich Nagród Filmowych także otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki. |
||||||||||
![]() |
© 2002
Kucica |