![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|||||||
|
![]() Violetta VillasViolleta Villas zawsze wzbudzała wiele kontrowersji i złośliwych komentarzy. Na jej temat krążyło plotek. Jest osobą głęboko wierzącą, bardzo miłą, sympatyczną i wesołą.POKORNA DIVA- Trzynastoletnia dziewczynka wygrała konkurs "Szansa na sukces", śpiewając piosenkę z pani repertuaru. Jak pani ocenia jej występ i ją samą? - Jest jeszcze bardzo młodą dziewczynką. Przed nią długie lata szkolenia głosu. Przecież trzeba pamiętać, że dopiero od szesnastego roku życia powinniśmy uczyć się śpiewać. Trzynaście lat to bardzo niebezpieczny wiek. Woda sodowa może uderzyć do głowy. Każdemu należy dać szansę. W zależności do stopnia zaangażowania i inteligencji, ta szansa może zostać wykorzystana poprawnie lub nie. Mam nadzieję, że rodzice tej dziewczynki odpowiednio pokierują jej edukacją. Moją piosenkę zaśpiewała po swojemu, innym tempem. -Podczas koncertu galowego "Szansy na sukces" przepraszała pani za strój i tłumaczyła się tym, że nie dojechała garderobiana ze sukniami. Proszę opowiedzieć o swoich wspaniałych kreacjach. - Projektuję je sama. Wykonaniem zajmuje się krawcowa, która ukończyła wyższe studia krawieckie. Teraz przygotowuję nowe kreacje, które są zaprojektowane przez panią Xymenę Zaniewską. Moje suknie są już "ośpiewane" i chcę pokazać się w czymś nowym. - Co to będzie? - Na pewno zaskoczę. Nowe suknie będą trochę inaczej uszyte niż dotychczas, spokojniejsze, wygodniejsze. Odpowiednie dla mojego wieku. - Jako jedna z niewielu polskich śpiewaczek wystąpiła pani w paryskiej Olimpii. Jak panie wspomina ten koncert? - Mówiłam o tym już kilka razy. Ale pamiętam, jak napisali po moim występie w jednej z recenzji "Głos ery atomowej". Gdy śpiewałam "Ave Maria", potężny żyrandol wiszący w Olimpii dość mocno się chwiał. Ludzie patrzyli to na mnie, to na żyrandol. Po prostu bali się, czy nie spadnie. Po tym występie przyszedł do mnie producent spektakli z Las Vegas, z "Casinos de Paris" i zaangażował mnie. - Śpiewa pani w ośmiu językach. Jak długo musiała się ich pani uczyć? - Występując w Las Vegas, musiałam znać tyle języków. Podczas nauki miałam cudowną, profesjonalną opiekę. Taka nauka nie nastręczała żadnych problemów. - Jakie języki obce pani poznała? - Hiszpański, niemiecki, angielski, francuski, rosyjski, portugalski, neapolitański. - Czy są tematy, o których nie chce pani mówić? - Nie chcę i nie lubię rozmawiać o swoim życiu prywatnym. Co to kogo obchodzi?! Nie życzę sobie, by w gazetach pisano o moim mężu czy rodzinie. Jest wiele innych tematów, o których można porozmawiać. - Wiem, że ma pani bardzo dużo zwierząt, a w szczególności psów. Proszę o nich opowiedzieć? - To prawda, mam bardzo dużo psów. Wszystkie znalazłam na ulicy, potrącone przez samochód lub porzucone przez złych ludzi. Jeżeli uda mi się ocalić takiego psiaka, to biorę go do domu i już nikomu nie oddam. W tej chwili w domu jest sto trzydzieści kotów i sześćdziesiąt psów. Zbieram te zwierzęta, ponieważ kocham to, co jest poniżone, odepchnięte. Dla moich zwierząt kupiłam małą posiadłość, dziesięć hektarów ziemi,by miały gdzie biegać, by wreszcie czuły się szczęśliwe. - Najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni jest przyjazd papieża do Polski. Czy chciałaby pani zaśpiewać dla niego. - Marzę o tym i wiem, że będzie to możliwe, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Niech pozostanie to tajemnicą. - Kim dla pani jest papież? - W moim sercu jest zawsze najpierwszy tu na Ziemi, ponieważ reprezentuje Boga. Wszystko co mówi, jego serce i dusza są święte. Wiem, że po śmierci nadal będziemy go bardzo wysoko cenić i podziwiać. Zaskakuje mnie, że dzisiaj znajdują się odważni ludzie, którzy mają czelność powiedzieć o nim coś złego. Podczas tej pielgrzymki jeździłam za nim cały czas i nadal będę to robić. W czasie tych spotkań staję gdzieś z tyłu, nie chcę pchać się do przodu. Lepiej być skromnym i stać z tyłu, niż wywyższać się i stawać w pierwszym rzędzie. Ciągle trzeba pamiętać o pokorze, a ja właśnie jestem pokorna. - Dziękuję za rozmowę. © maj 2001 Kucica |
||||||||||
![]() |
© 2002
Kucica |